Potrzeba wypoczynku

Jeśli bezczynność jest dla nas niekorzystna, a aktywność korzystna, to czy w ogóle potrzebujemy odpoczynku i snu? Oczywiście potrzebujemy, a przyczyna tego jest fascynująca. Istnieje głęboka różnica biologiczna między bezczynnością a odpoczynkiem po wysiłku. Długotrwała bezczynność pociąga za sobą stagnację różnych układów organizmu, pogarszają się ich funkcje, które mogą w końcu zaniknąć. Ale kiedy po wysiłku odczuwamy zmęczenie, wtedy nasze ciało domaga się okresu spoczynku, w czasie którego w organizmie odbywa się pospieszna działalność biochemiczna. Kiedy jesteśmy czynni, zużywamy różne substancje, a to pobudza przemianę materii do dostarczania ich na nowo w celu naładowania organizmu energią potrzebną do podstawowych procesów. Tkanki i narządy zostają odświeżone, przepłukane i zaopatrzone na nowo, chociaż wcale nie dochodzi to do naszej świadomości. Właśnie z tego powodu mamy dobre samopoczucie, gdy budzimy się ze zdrowego snu po jakimś wysiłku. Tak więc korzyści wypływające z aktywności mają bardzo uzasadnioną podstawę biochemiczną. Jest to jeszcze jedna wskazówka, że nie możemy się identyfikować z maszynami. Choćbyśmy pozwolili samochodowi bardzo długo odpoczywać w garażu po dalekiej podróży, to „nie przyjdzie on do siebie” w żaden sposób, lecz będzie o „tę trochę” bliższy stania się wrakiem.W ciągu naszego życia kumulują się skutki napięć i stanów wyczerpania, które mogą prowadzić do ułomności. Jeśli nasz organizm funkcjonuje sprawnie, to łatwiej nam zapobiegać tym skutkom lub je zwalczać. Najłatwiej można to osiągnąć dając organizmowi do pokonania wystarczającą ilość przeszkód. Przeszkody fizjologiczne zapewnia działalność fizyczna i umysłowa. Żywotność i zdrowie naszego ciała i umysłu są ze sobą powiązane i od siebie nawzajem zależne mens sana in corpore sano w zdrowym ciele zdrowy duch przyp. tłum.. W takim przypadku zamyka się krąg sekwencji działanie, odpoczynek i nabranie sił, nowe działanie. Ci spośród nas, którzy zachowują żywotność i wigor do bardzo późnej starości, wiedzą to instynktownie. Niestety, zbyt wielu z nas obawia się, że się zużyje, a ta postawa prowadzi ku niewydolności, ubytkowi sił i ku schyłkowi. Ten brak wysiłku wspierają niestety nasze zwyczaje życiowe, w coraz większym stopniu upośledzające naszą aktywność. Wynikają one ze zwiększającej się liczby pomocy technologicznych, wspierających bezczynność. Jeszcze w młodości i wbrew samym sobie zaczynamy zwalniać naszą aktywność. Wysiłku unikają nawet nasze dzieci, co widać na przykładzie samochodów odwożących je do szkoły. Z tych wszystkich powodów jest dla nas bardzo ważne, abyśmy zdali sobie sprawę z tego, w jak wielkim stopniu nasze zdrowie zależy od wystarczającej aktywności fizycznej i umysłowej. Mamy do wyboru: pozostać aktywnymi lub nauczyć się aktywności i starzeć się w latach, ale zachować sprawność ciała i umysłu, lub też „oszczędzać siły” i znosić przedłużony schyłek życia.